Rozdział 8

Ally

Wyszłam z domu, bo nie mogłam w nim usiedzieć. Byłam bardzo zdenerwowana, dlatego udałam się do parku. Gdy już tam doszłam, usiadłam na pobliskiej ławce i zaczęłam rozmyślać....

Dez

Gdy brunetka i blondyn wyszli nie wiedziałem co zrobić. Z jednej strony powinni zostać sami, a z drugiej powinni się w końcu pogodzić, bo mam tego cholernie dość!
- Iść za nimi czy nie? - wyrwała mnie z rozmyśleń Trish.
- Raczej...nie muszą pobyć sami.. - powiedziałem zmartwiony.
- Co ci jest? - zapytała, a ja skierowałem wzrok w podłogę.
- Bo co...jak nasza paczka się rozleci przez ich kłótnię?
- Na pewno nie...Prędzej czy później się pogodzą. - wyjaśniła.
- A może teraz z innej beczki...Wyobrażasz ich sobie jako para? - zapytała ponownie.
- Coś ty...pewnie się by ciągle kłócili...
- Mam pomysł jak to sprawdzić...- zrobiła tzw. brewki
- A masz jakiś plan? - zapytałem.
- Nie, ale na stówę coś wymyślę! - powiedziała, po czym wyszła z pokoju.

Austin

Byłem bardzo wkurzony, więc poszedłem się przejść.
Akurat przechodziłem koło parku, więc do niego wszedłem i usiadłem na pierwszej lepszej ławce.
Patrzałem się cały czas przed siebie.
Nawet nie zwróciłem uwagi, kiedy ktoś usiadł na mojej ławce.
Po chwili jednak spojrzałem w tamtą stronę.
Obok mnie siedziała wysoka brunetka o ciemnej karnacji.
Wyglądała całkiem przyjaźnie.
Nagle się odezwała:
- Cześć, jestem Kira - powiedziała łagodnym głosem.
- Witaj, a ja jestem Austin - odpowiedziałem nieco zdziwiony.
Dziewczyna cały czas o czymś gadała, ale ja jej zbytnio nie słuchałem. Czasami odpowiadałem tylko na zadawane przez nią pytania.
Lecz jedno mnie nieco zatkało.
- Masz dziewczynę? - rzuciła nadal pewnym siebie tonem.
A co cię to obchodzi? - chciałem zapytać, ale to było by niegrzeczne.
- Nie - odpowiedziałem dumnym tonem.
- A może byśmy poszli do kina lub na lody? - ciągnęła dalej.
- Dobrze, niech będzie - powiedziałem zawiedzionym głosem, ponieważ nie mogłem znaleźć żadnej wymówki.

Kira

Byłam wyjątkowo zafascynowana tym chłopakiem.
Był taki przystojny, uroczy...Tylko ciekawe co on o mnie myśli?
Jak mój plan wypali to na pewno się dowiem.
- To idziemy do kina? - zapytałam promiennie się uśmiechając.
- Zgoda. - odpowiedział, po czym wstaliśmy i ruszyliśmy w stronę wybranego miejsca.
Po chwili doszliśmy.
Zapłaciliśmy za bilety i ruszyliśmy w stronę sali kinowej.
Mieliśmy oglądać "Straszny film 5".
Chłopak kupił jeszcze popcorn i colę, ale na początku seansu wszystko zjedliśmy.

Austin

Ah, ale ona jest cudowna! Piękna i mądra...Jak ja mogłem tego wcześniej nie zauważyć?!
Muszę się z nią szybko umówić na randkę. No i oczywiście przedstawić ją moim przyjaciołom. - powiedziałem do siebie w myślach i z wielkim uśmiechem na twarzy wróciłem do domu.


                                             ***********************
      Cześka! Wiem, że rozdział jest krótki, ale no cóż, nie da się nic na to poradzić.
         Martyna powinna dodać ten rozdział, ale nie zdążyła, ponieważ jedzie do babci 
                           zajmować się jej strasznie wkurzającym kuzynostwem.
 Dlatego więc ja go dodaję. Mam nadzieję, że nie zmieni to waszych opinii co do rozdziału ;)
                                                Pisałyśmy go razem.
                                         Zapraszam was do komentowania <3



                                                        Całuuski ;***



~ Refive xD