Ally
Gdy się obudziłam, spojrzałam na zegarek, była 7:30.
Szybko wstałam, po czym podeszłam do szafy wybrać ubrania na dzisiaj. Mieliśmy iść na plażę, więc wzięłam do ręki mój różowy, dwuczęściowy kostium kąpielowy oraz krótkie, jeansowe spodenki i żółtą bluzkę na ramiączkach.
Następnie poszłam do łazienki się wymyć i założyć na siebie resztę ubrań.
Później nałożyłam na siebie delikatny, wodoodporny makijaż.
Kiedy miałam już iść do kuchni, aby zjeść śniadanie, przypomniałam sobie, że wczoraj zapomniałyśmy z Trish umówić się na konkretną godzinę.
Zapominając o śniadaniu, szybko pobiegłam do mojego pokoju po telefon, po czym wykręcając numer czarnowłosej, schodziłam z powrotem do kuchni.
Odebrała bardzo szybko:
- Cześć Ally, właśnie miałam do ciebie dzwonić, zapomniałyśmy wczoraj ustalić godzinę o której przyjdę po ciebie. - zaczęła szybko wymawiając każde słowo dziewczyna.
- Hejka, dzwonię właśnie z tego samego powodu. - powiedziałam uśmiechnięta.
- No, to skoro jest teraz ósma, to może o dziewiątej?
- Okej, mi pasuje. To przyjdziesz po mnie i razem pójdziemy po chłopaków?
- Tak. Wiesz co ci powiem?
- Co? - zapytałam.
- Dobrze, że pogodziłaś się z Austinem, bo nie zniosłam bym już waszym kłótni.
- Ja też się cieszę...
- Dobra, będę po ciebie o dziewiątej. Do Zobaczenia!
- Pa Trish! - rzuciłam do słuchawki, po czym podeszłam do lady. Wzięłam bułkę, posmarowałam ją masłem i nałożyłam sobie na nią plasterek żółtego sera. Zrobiłam sobie też ciepłej herbaty.
Całe śniadanie, zjadłam w ok. 10 minut. Później spakowałam do torby rzeczy potrzebne na plażę. Do naszego spotkania spotkania została niecała godzina, więc postanowiłam pooglądać jeszcze telewizję. Odeszłam od lady, usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor. Jak zwykle leciały same głupoty. Ale i tak dowiedziałam się paru ciekawych rzeczy, ale żeby Justin Bieber aż tak przegioł, to tego się nie spodziewałam. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam z kanapy i podeszłam do drzwi wyjściowych, po czym je otworzyłam. Przede mną stała uśmiechnięta przyjaciółka.
- Cześć Trish! - przywitałam się.
- Hej Ally! To idziemy? - zapytała.
- Tak, już. - powiedziałam, po czym wzięłam swoją torbę z rzeczami i zamknęłam drzwi na klucz. Następnie udałyśmy się do domu Deza. Austin też tam miał być, więc nie musiałyśmy chodzić po kilku domach. Gdy doszłyśmy, zastkuałyśmy w drzwi. Już po chwili otwarł nam uśmiechnięty Dez.
- Siema Dziewczyny!
- Hej Dez. - odpowiedziałyśmy.
- Auuuuustin! Dziewczyny przyszły! Idzieeeeemy! - zwrócił się Dez do Austina. Czekaliśmy na niego juz dobre dziesięć minut, a on nadal nie przychodził.
- Dez, zawołaj na niego jeszcze raz i powiedz żeby się pośpieszył. - odezwałam się.
- Auuuuustin! Ty chołoto, pośpiesz sie!!!!!!!!!! - wrzasnął rudowłosy. Tym razem poskutkowało. Już po chwili w drzwiach pojawił się rozbawiony całą sytuacją Austin.
- Sorry, ale nie wiedziałem jakie kąpielówki wybrać. - powiedział, a ja przewróciłam oczami.
- Idziemy? - zapytała zniecierpliwiona Trish.
- Taak! - odpowiedzieliśmy jej, po czym w czwórkę udaliśmy się w kierunku plaży.
Całą drogę gadałam z Trish o wszystkim i o niczym, a przed nami szli rozmawiając również chłopcy.
Nawet nie zauważyliśmy, kiedy dotarliśmy na miejsce. Na plaży było dziś bardzo tłoczno. Nie ma się co dziwić, jest bardzo upalnie.
Długo szukaliśmy jakiegoś miejsca, aby się rozłożyć, i po pietnasto minutowym szukaniu,
w końcu znaleźliśmy, po czym każdy z nas rozłożył swój ręcznik. Oczywiście nie obyło się bez zbędnych rzeczy, które przytaszczyli Dez i Austin. Rudzielec wypakował ze swojej torby wydmuchanego plażowego delfina, którego od razu zaczął pompować, a blondyn przyniósł nadmuchiwany zamek do wody, ogromne pudło popcornu i dwa kartony pizzy.
- Co wy, dzieci jesteście? - zapytała lekko rozbawiona Trish.
- A po za tym to kto to wszystko ma zjeść? - powiedziałam z ironicznym tonem.
- Po pierwsze - zaczął Austin - my wcale nie jesteśmy dziećmi, tylko chcemy dobrze się bawić...
- A po drugie - kontynuował Dez - Austin chce przytyć - rzucił śmiejąc się chłopak.
Obie z Trish wybuchnęłyśmy śmiechem z tego co powiedział nasz przyjaciel i z miny którą właśnie miął blondyn.
- Szkoda, że nie widzisz swojej miny - powiedziałam rozbawiona, śmiejąc się przy tym.
Dez i Trish zaczęli się śmiać jeszcze bardziej.
- Wcale nie chcę przytyć, tylko chcę WAS utuczyć - odpowiedział Austin dumny ze swojej wypowiedzi.
- Nigdy ci się to nie uda! - krzyknęliśmy w trójkę w tym samym czasie, po czym spojrzeliśmy dziwnie na blondyna, który właśnie brał do rąk pizzę i popcorn. Wyglądało to jakby chciał tym jedzeniem w nas rzucić.
- Jesteście tego tacy pewni? - odpowiedział złowieszczo, ale i jednocześnie ironicznie, śmiejąc się przy tym jakby to było coś zabawnego.
- Tak! - krzyknęliśmy ponownie i zaczęliśmy uciekać w kierunku wody. - A ja myślałam, że przyszliśmy na plażę odpocząć...No nic, trzeba uciekać - powiedziałam do siebie w myślach, po czym przyśpieszyłam tępo swojego biegu i wyprzedziłam moich przyjaciół. Po chwili jednak mnie dogonili.
- Nie mam już więcej siły uciekać - powiedziała zmęczona Trish, po czym stanęła.
My z Dezem biegliśmy dalej, aby uciec jak najdalej od Austina.
Obróciliśmy się na chwilkę i zobaczyliśmy, że chłopak już dopadł czarnowłosą.
Właśnie obrzucał ją kawałkami pizzy. I chciał otworzyć nad jej głową pudełko z popcornem.
Gdy już wiedzieliśmy co się stało z Trish, biegliśmy dalej patrząc przed siebie, brzegiem wody.
Byliśmy już bardzo zdyszani, więc stanęliśmy jeszcze na chwilę i zerknęliśmy w stronę Austina, czy przypadkiem za nami nie biegnie. Nie widzieliśmy go, więc spokojnie mogliśmy stanąć.
A jednak...myliliśmy się. Po chwili poczułam coś lepkiego na moich plecach. Dez miał gorzej...dostał w głowę. Gdy na niego spojrzałam wyglądał epicko. Miał przyklejony do czubka głowy kawałek pizzy.
Domyśliłam się, że blondyn w nas zaczął rzucać. I nie myliłam się. Nagle przed sobą go ujrzałam. Już miął mi rzucić pizzą w twarz,ale się odsunęłam i kawałek poleciał na twarz stojącego za mną rudzielca.
Chłopak się zezłościł tak jak ja i Trish. Więc zrobiliśmy tak: Dez trzymał Austina, Trish, trzymała pozostałe pudełko pizzy i popcorn, a ja to wszystko brałam i obrzucałam tym blondyna. Musiało to naprawdę śmiesznie wyglądać, ale nie przejmowałam się tym zbytnio, byłam w zbyt dobrym i złowieszczym humorze. Blondyn wyglądał jak popcornowy potwór, który wpadł na stos pizzy.
Kiedy produkty do oblepiania Austina się skończyły, puściliśmy go wolno.
Jednak i tak miał pecha.
Okazało się, że nagły przypływ wody w morzu jest pełen, glonów i wyglądał by jak bagienny potwór, i na dodatek w całym Maiami zabrakło wody na pięć godzin.
Wyglądało na to, że biedny Austiś będzie musiał jeszcze trochę pograć rolę popcornowego potwora, chyba, że woli być zielony i śmierdzieć wodorostami.
Jednak on zaczął nas gonić, żeby nas przytulić. Oczywiście znowu zaczęliśmy uciekać, żeby nie wyglądać jak on. Na szczęście zdążyliśmy dotrzeć do swoich ręczników i okryliśmy się nimi.
Rozejrzeliśmy się wokół siebie, szukając wzrokiem ręcznika blondyna, ale go nigdzie nie było.
Najwyraźniej ktoś go ukradł...biedny blondasek...
Kiedy Austin zobaczył, że nie ma z nami szans aby nas pobrudzić, postanowiliśmy iść do swoich domów. Każdy ruszył w innym kierunku. Gdy się już od siebie oddalaliśmy, usłyszałam tylko jeszcze jak jacyś ludzie pytają się Austina, z jakiego jest filmu. Następnie z uśmiechem na ustach i śmiejąc się w duchu z dzisiejszego dnia, ruszyłam do domu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka! Jak wam się podoba rozdział? Bo szczerze mówiąc to mnie bardzo :D
Piszcie własne opinie w komentarzach ;).Na początku Martyna mi pomogła. A to z tą pizzą i popcornowego potwora wymyśliłam dzisiaj rano ;) Następny rozdział doda właśnie ona, ale szczerze mówiąc to nie mam pojęcia kiedy.
Całuski, paa! ;***
~Refive xD
Bardzo mi się podoba ^^ Austin jest coś za grzeczny...xd
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam xD
UsuńHehehe ;*
OdpowiedzUsuńGenialne! Popcornowy potwór <3
Nie moge się doczekać nexta, tylko żeby Austin był znowu "zły"...
Kiedy next?
Dzięki ;)
UsuńJak już pisałam nie mam pojęcia, Tyśka go pisze tym razem ale coś nie ma weny, więc podrzucę jej parę pomysłów jak znajdę.
Jakbyście mieli jakieś ciekawe pomysły to podrzućcie mi na priv :P
~Refive ;*
SUUUPPPEEERRR ! Nie mogę sie doczekać miłosnych rozterek Auslly <3.
OdpowiedzUsuń