środa, 28 sierpnia 2013

Rozdział 32

Austin

Rano obudziłem się dosyć wypoczęty, pomimo, że wcześniejszej nocy w ogóle nie mogłem spać.
Na początku nie byłem przekonany co do tego wyjazdu, ale przeanalizowałem sobie to wszystko i nie mogłem się doczekać tego wyjazdu z moimi… przyjaciółmi.
Bardzo pragnąłem ich bardziej poznać, i sam wiedzieć wszystko o sobie.
- Dzisiaj wychodzę w tego pomieszczenia… nareszcie zobaczę świat. – powiedziałem cicho sam do siebie wyglądają przez okno, w którym zobaczyłem dwie postacie.
Pomyślałem, że to dwoje nastolatków, ale, kiedy były bliżej, zobaczyłem, że jest to wysoka blond kobieta oraz towarzyszący jej mężczyzna.
Zwróciłem na większą uwagę, ponieważ, kiedy najwyraźniej mnie zobaczyli, pomachali do mnie a na ich twarzach zagościł szeroki uśmiech.
- Oni mnie na pewno znają… to znaczy, że ja ich też! – krzyknąłem i szeroko się uśmiechnąłem na myśl, że będę mógł poznać więcej znanych m i wcześniej osób.
W głowie szybko przemyślałem wiele opcji, i domyśliłem się, że to pewnie moi rodzice.
Położyłem się na łóżko i czekałem aż przyjdą do mojego pokoju, o ile przyszli do mnie.
Po 5 minutach usłyszałem szarpnięcie za klamkę i otwierające się drzwi. W nich stanęły owe postacie.
Tym razem uśmiechnęły się jeszcze szerzej.
- Austin… - powiedziała cicho kobieta, której uśmiech zszedł z twarzy.
- My jesteśmy twoimi rodzicami. – powiedział z przekonaniem wysoki pan.
- Tak myślałem. – powiedziałem na co oni uśmiechnęli się powrotnie.
- Moglibyście mi chociaż powiedzieć jak macie na imię? – rzuciłem z nutą ironii w głosie.
- Oczywiście – skinęła głową moja mama. - mam na imię Mimi, a twój ojciec Mike.
- Mimi i Mike - powtórzyłem cicho. – coś mi to mówi… bynajmniej was kojarzę – powiedziałem z uśmiechem, po czym wstałem z łóżka i przytuliłem moich rodziców.
Byłem szczęśliwy, że poznałem dwie kolejne osoby z mojego „starego” życia.
Dwie godziny moi rodzice spędzili na opowiadaniu mi o nich i o mnie, jakim to byłem słodkim i nieznośnym dzieckiem, itp.
Kiedy byłem w trakcie wysłuchiwania niezwykle dla mnie ciekawych opowieści, przyszedł lekarz z wypisem ze szpitala.
Szybko spakowałem moje rzeczy, których i tak było mało i ruszyłem z rodzicami w stronę wyjścia.

Ally

Kiedy obudziłam się zaspana, spojrzałam szybko na zegarek.
O 9:00 miałam być z Trish i Dezem w szpitalu po Austina.
- Spoko, na pewno się nie spóźnię, przecież jest dopiero 12:26. – powiedziałam uśmiechnięta przy wstawaniu, po czym zaczęło do mnie docierać, co powiedziałam.
- 12:26?! O nie! Spóźniłam się! I Trish mnie nie obudziła?!
No nie! – zaczęłam panikować, po czym szybko zabrałam pierwsze, lepsze rzeczy z szafy i poszłam żwawym krokiem do łazienki. Kiedy już z niej wyszłam gotowa do wyjścia na zewnątrz domu, nie jedząc śniadania wyszłam z domu w stronę szpitala, zaczęłam dzwonić do Trish.
Odebrała po dłuższej chwili, z pretensjami.
 - Haloo? Dlaczego mnie budzisz, nie wiesz że chciałam pospać do ósmej chociaż? – powiedziała moja zaspana przyjaciółka.
- To ty też zaspałaś?! No nie, to dlaczego w takim razie Dez nas nie obudził? Trish, zobacz która jest godzina, ogarnij się, i spotykamy się przed szpitalem, pa! – rzuciłam po czym się rozłączyłam. Następnie wybrałam numer do Deza.
- Ally? Co się stało? - spytał również zaspany przyjaciel.
- Niech zgadnę, zaspałeś? – powiedziałam już nieco ironicznie, rozbawiona naszym spóźnialstwem.
- Co? Niee. Przecież jest dopiero… 12:40?! – krzyknął do słuchawki mój zszokowany przyjaciel. – Czekaj na mnie pod szpitalem, będę za 5 minut! – rzucił po czym się rozłączył.
Nadal nie dowierzając w nasz nagły długi sen, udałam się pod szpital. Ponieważ byłam już blisko, byłam tam po około 2 minutach. Zaraz po mnie doszła Trish, a następnie Dez.
Nie mówiąc w recepcji, że przyszliśmy, poszliśmy od razu do Sali w której leżał Austin.
A tak dokładniej, miał leżeć.
Kiedy weszliśmy doznaliśmy szoku, na widok pustej Sali.
- Nie! – krzyknęłam, po czym po policzku zleciała mi łza.
- Austin! – krzyknęła jeszcze głośniej Trish.
- Dlaczego?! – krzyknął najgłośniej z nas Dez, widać było, że chciał nas przekrzyczeć.

Kiedy oczy wszystkich zwróciły się na nas, myśleliśmy, że za smutek po przyjacielu, wsadzą nas do wariatkowa.

                                         &&&&&
                No siemanko! Wiem, wiem, okroopnie nudny, uważam jednak, że trochę lepszy od ostatniego. Nie wiem dlaczego to mi się tak przeciąga, więc możliwe, że mój plan nastąpi dopiero w kolejnych rozdziałach, przepraszam was bardzo za to...
Ale postaram się napisać nexta jak najszybciej, mam na myśli 
dzisiaj, lub jutro rano, bo jutro później jadę gdzieś z rodzicami.
Rozdział dedykuję wszystkim, którzy komentują te okropne rozdziały, a w szczególności moim szaszłyczką, Natalie, Paulinie Gdaniec, oraz Anie M, bardzo wam dziękuję za wsparcie :**
A więc, żeby dodać mi werby, piszcie co sądzicie o tym rozdziale ;)

                                 Całuusy, paa! ;***

~Refive xD

14 komentarzy:

  1. "Kiedy oczy wszystkich zwróciły się na nas, myśleliśmy, że za smutek po przyjacielu, wsadzą nas do wariatkowa."- nie no, padłam xDD Świetny rozdział, daj trochę weny, moja się poszła paść :/ czekam na next mój ty Śledziku :*
    ~Kasia<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :***
      Mi też się chce śmiać z tego zdania, właśnie dlatego ten rozdział jest trochę mniej nudny od poprzedniego xD
      ~Refive

      Usuń
  2. Albo jestem ślepa(p.s. noszę okulary) albo tam jestem ja...
    Jeśli tak to dziękuję ci bardzo <3
    Ta końcówka... hahahaha cały czas się śmieję :D
    Pisz szybciutko next <3
    Ana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tam jesteś ty xD
      I ja też noszę okularki xD
      Cieszę się że końcówka ci się podoba :D
      ~Refive

      Usuń
  3. Fajny rozdział i czekam na next z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział, czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiem tyle....
    Ten rozdział jest mega!; D
    I nie jest nudny co ty gadasz...x3
    Pozdro; *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięuuuję :***
      Poprawiłaś mi humor :D
      ~Refive <3

      Usuń
  6. Mnie się rozdział podoba :)
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  7. I znowu napisałaś słowo "nudny", które nijak nie oddaje treści rozdziału... Więc powtórzę: zanim napiszesz to słowo -walnij się w głowę (mogę pożyczyć patelnie). Nawet jeśli nie pomoże, nie pisz tego!

    Mi rozdział się bardzo podobał (jak zawsze)! Szybko dawaj nexta!

    PS
    Yey! Dedykacje! Dziękuje ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah, no tak, ciągle będę powtarzać to słowo xD
      i na prawdę się dziwię, że wam się "podoba".
      Dzięki wielkie <3
      ~Refive

      Usuń
  8. Ukręcę ci łeb kobito za te kłamstwa na końcu ;P
    Świetny rozdział, jak wszystkie Twoje ;*
    ~JulkaXD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale moje rozdziały wcale nie są świetne!!!
      Twoje są rewelacyjne!

      Usuń
  9. Rozdział jest zajebisty! Popieram Natalie ;3 Ja też mogę pożyczyć ci patelnię. Dwoma się walniesz :D
    Kiedy next?

    ps. CHAMSKA REKLAMA
    Zapraszam do mnie : austinandally-me-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń