sobota, 3 sierpnia 2013

Rozdział 19

Ally

Moje rozmyślenia przerwał kolejny dzwonek do drzwi.
Tym razem to już musiała być Trish.
Nie myliłam się. Otworzyłam drzwi i ujrzałam moją zdyszaną przyjaciółkę.
Przywitałam się prędko, po czym poszłyśmy do mojego pokoju. Usiadłyśmy na moim łóżku.
Zaczęłam rozmowę:
- Wiesz, mam wrażenie, że te listy pisał Austin... Nawet nie wrażenie! Powiedział coś o bransoletce, którą dostałam od tego 'cichego wielbiciela' pocztą, a potem się nie przyznawał do tego... A sama słyszałam! - powiedziałam prawie na jednym tchu. Wtedy zorientowałam się, że nie powiedziałam Trish o bransoletce.
- Że co? - Zapytała zdziwiona dziewczyna.
- O rany, bo ja zapomniałam jeszcze ci powiedzieć. No więc ten 'na zawsze mój' przysłał mi zaraz przed spotkaniem naszej paczki złotą bransoletkę. - powiedziałam szybko po czym pokazałam czarnowłosej biżuterię o której przed chwilą wspomniałam.
Ona tylko gapiła się na mnie z rozdziawioną buzią i mrugała szeroko otwartymi oczami.
Trwała w takiej pozie z ocknęła, bo samo machanie rękami i szturchanie jej nie pomagało, kiedy nagle łaskawie się odezwała:10 minut i już miałam pójść po kubeł zimnej wody żeby się
- No weź nawet nie żartuj – rzuciła oszołomionym głosem.
- Nie żartuję, chyba nie myślisz przecież że mój tata by mi taką kupił lub ja sama, bo nas na to nie stać.
- No w sumie racja…czyli że ty twierdzisz, że to Austin jest tym twoim cichym wielbicielem? – mówiła szeptem.
- Tak, no bo, jak już ci mówiłam, na naszym  spotkaniu z chłopakami słyszałam jak powiedział coś że ją założyłam.
- No tak, ale to jeszcze przecież o niczym nie świadczy.
-No ale skąd by w takim razie wiedział o tej bransoletce? – powiedziałam jakby to było coś oczywistego, bo było.
- Masz rację, ale może daj sobie z tym spokój, i tak na pewno wszystko wyjdzie na jaw w swoim czasie – rzuciła spokojnie, po czym dodała – ja już muszę iść, i tak już jestem spóźniona, pa!
- Pa Trish! – krzyknęłam po czym walnęłam się na łóżko.
Dosyć szybko zasnęłam…

Następny dzień, 11:00.

Austin.

Przed chwilą dzwoniła Ally, mówiła że chce się z nami wszystkimi spotkać, więc mam zabrać Deza i o 12:00 być w parku pod fontanną, tam gdzie zawsze.
Nieco się zdziwiłem, miałem nadzieję, że nie domyśliła się przez tą moją wpadkę, kto jest jej cichym wielbicielem.- tak rozmyślając udałem się w stronę domu Deza, aby go stamtąd zabrać, oczywiście tym razem dzwoniąc do niego aby wyszedł przed dom, aby jego mama nie zmusiła mnie znowu do pomocy.

Ally

Kiedy zadzwoniłam już do Trish i Austina informując ich o miejscu i godzinie spotkania, sama szykowałam się już do wyjścia. Byłam ubrana w Pomarańczową tunikę i białe, krótkie spodenki. Dopiero teraz gdy najedzona i pewna że zrobiłam wszystko co miałam, zorientowałam się że zapomniałam o makijażu i biżuterii. Co prawda nie muszę być jakoś bardzo udekorowana, ale coś tam zawsze trzeba mieć.
Poszłam więc do swojego pokoju i otworzyłam skrzynkę z biżuterią. Wybrałam szeroką czarną bransoletę i długi naszyjnik z sową.
Następnie ruszyłam do łazienki przed lusterko. Przede mną rozłożone już były różne kosmetyki. Nałożyłam na siebie lekki makijaż, weszłam z powrotem do mojego pokoju i spojrzałam na zegarek. Była 11:46.
- Na pewno Eliot zaraz po mnie przyjdzie – powiedziałam, po czym zaczęłam wkładać do torebki telefon portfel i błyszczyk.
Zaczęłam schodzić po schodach i usłyszałam dzwonek do drzwi. Gdy je otworzyłam ujrzałam Eliota.
- Cześć Ally, pięknie wyglądasz, naprawdę już nie mogę się doczekać aż poznam twoich przyjaciół. Nawet nie wiesz jak się ucieszyłem kiedy dzisiaj do mnie zadzwoniłaś. – powiedział radośnie na powitanie.
- Hej Eliot, ja też się cieszę, na pewno będą bardzo szczęśliwi że cię z nimi zapoznałam. – odpowiedziałam mu po czym wyszliśmy z domu i ruszyliśmy w kierunku parku.
Nie zamykałam drzwi, bo mój tata został w domu, tylko na pewno jeszcze spał, więc nie chciałam go budzić.

Austin

Przyszedłem na umówione miejsce razem z Dezem za pięć dwunasta, przy fontannie czekała już Trish.
- Łoo, Trish, co się stało że jesteś punktualnie? – zapytał z ironią rudzielec. Czarnowłosa spojrzała się na niego swoim zabójczym wzrokiem po czym odpowiedziała:
- Po prostu chcę wiedzieć o co chodzi, bo Ally mi nic nie powiedziała oprócz tego co wam. – po chwili zobaczyliśmy naszą przyjaciółkę jak idzie w naszą stronę. Ale ona nie była sama, był przy niej jakiś chłopak.
Kiedy już do nas doszli, szatynka przywitała się z nami:
- Cześć! Chłopaki, chciałam wam kogoś przedstawić, to jest Eliot, mój i Trish przyjaciel z dzieciństwa. – kiedy to powiedziała chłopak spojrzał się na mnie wzrokiem – Ally będzie moja – na co ja mu odpowiedziałem miną – nie masz szans. Wewnątrz mnie się gotowało. Nie mogłem wytrzymać jego obecności.
Aby się lepiej poznać poszliśmy wszyscy na pizzę.
Moi przyjaciele się świetnie bawili z tym całym Eliotem, ale ja wiedziałem że on już mnie nienawidzi.
Po ‘miło spędzonym czasie’ , każdy z nas poszedł w swoją stronę do domu. Kiedy już byłem w swoim pokoju walnąłem się wściekły na łóżko. Nie wiedziałem co mam zrobić, żeby Ally nie zadawała się z tym kretynem.
Już powoli zasypiałem, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi.

Gdy poszedłem otworzyć, trochę mnie zamurowało.

                                                  @@@
                    Siemka! Przepraszam was strasznie że tak dawno nie dodałyśmy rozdziału, ale na prawdę nie miałyśmy weny. Mam nadzieję że się na nas nie gniewacie ;'(
                         Ten rozdział dedykuję Kasi, która ciągle mnie motywowała i dodawała weny, to dzięki niej właśnie powstał ten rozdział. Mam nadzieję, że następny pojawi się szybko, bo troszeczkę weny do mnie wróciło. Mam nadzieję że Julce także powróci i jak najszybciej pomoże mi w następnym.

                                             Całuję ;***
                                               Paa! <3


~Refive xD

10 komentarzy:

  1. Aaww, Austy się przejął ;) dziękuję za dedyk :D Ty również pomogłaś wyjść mi z dołka xD rozdział, co mnie nie dziwi, genialny ;) już nie mogę się doczekać, co dalej ;3
    ~Kasia<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awww, jesteś kochana, i chyba wiem o jakiego dołka ci chodzi ;)

      Usuń
  2. Genialny!
    Mój blondasek jest trochę zazdrosny... ;P No nie dziwie się! xD
    Po prostu moja mina jak zobaczyłam rozdział O.O i po chwili się zmieniła :D Nareszcie dodałyście!
    Czekam niecierpliwie na next!
    Love ya♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ci baaardzo, nawet nie wiesz jak się cieszę że nie zapomnieliście o tym blogu!
      I to ja dodałam ten rozdział i napisałam go sama dzisiaj, bo Julka ma jeszcze mniej weny ode mnie, a uwierz mi ja wcale nie mam jej za dużo. Nawet na fb jej nie ma a to jest na prawdę dziwne...mam nadzieję że szybko do nas wróci i napisze coś.
      Mam także nadzieję że i mój rozdział wam się podoba xD

      ~Refive <3

      Usuń
    2. Ogłaszam wszem i wobec, że wróciłam! :D Byłam u kuzyna na urodzinach, a rano czytałam książkę ;D Sama się sobie dziwię, ale ostatnio rzadko wchodzę wgl na kompa :P Ale weny nie ma :( Nie przeczytałam jeszcze rozdziału, zaraz to zrobię :P
      ~JulkaXD

      Usuń
    3. Dobra, przeczytałam, BISTY! A ja, jak włączam worda albo cokolwiek, to czarna dziura. Masakra... Módl się za wenę dla mnie :P
      ~JulkaXD

      Usuń
    4. Mam taki zamiar i dzięki, a ty za głupawkę dla mnie xD

      Usuń
  3. Super rozdział czekam z niecierpliwością na następny

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, świetny rozdział! Ja już chyba wiem kto dlaczego go tak zamurowała :) Ale nie wiem xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Aha, sorka ten anonimowy to ja xD

    OdpowiedzUsuń