wtorek, 13 sierpnia 2013

Rozdział 26

Ally

10 minut wcześniej

Kiedy doszłam już do domu i chciałam otworzyć drzwi, przypomniałam sobie, że moją torebkę zostawiłam na wieszaku w sali Austina.
Szybkim krokiem więc odbyłam tą samą drogę.

Kiedy przeszłam przez te okropne, wielkie, szklane drzwi budynku, tak jak wcześniej skierowałam się w kierunku pokoju gdzie leżał mój przyjaciel.
Gdy po otwarciu zobaczyłam, to co się właśnie działo, nie wierzyłam własnym oczom.
Szaszłyk został zgnieciony przez Deza.
No i jeszcze, że Austin jest przygnieciony przez wielki przedmiot, który razi go prądem!
- O nie! – krzyknęłam i odłączyłam to straszne urządzenie z kontaktu. Po głowie kłębiły mi się ciągle te same pytania: Jak to się mogło stać, dlaczego Dez jest nie przytomny, i dlaczego tutaj nikt nie przychodzi jak wołam lekarzy?!
Szybko zdjęłam maszynę z blondyna i złapałam go za rekę, która się poruszyła.

Austin

Spałem sobie, aż nagle przeszło mnie porażające uczucie.
To było coś… dziwnego? Nie umiem tego nazwać.
Bardzo powoli otworzyłem oczy. Ujrzałem Ally trzymającą moją rękę. Byłem bardzo słaby, dlatego, kiedy chciałem coś powiedzieć nie wychodziło mi. Wpadłem na pomysł, aby spróbować lekko ścisnąć rękę mojej przyjaciółki.
Gdy udało mi się tego dokonać, ona szybko podniosła głowę a na jej twarzy pojawił się uśmiech.
Następnie zobaczyłem Deza leżącego na podłodze, bardzo się zdziwiłem.
- Co on tam robi? – spytałem sam siebie, lecz po chwili zorientowałem, że udało mi się to wypowiedzieć na głos.

Ally

Kiedy zobaczyłam, że Austin się obudził, byłam przeszczęśliwa. A tym bardziej, że udało mu się coś powiedzieć. To chyba znaczyło, że jest z nim dobrze.
- Sama dokładnie nie wiem, jak tutaj przyszłam, on już tak leżał. – odpowiedziałam mu po czym się cicho zaśmiałam patrząc na rudzielca. Teraz dopiero zorientowałam się, w jakiej pozie leżał. Wyglądał jak niemowlak. W dodatku miał palec w nosie.
Następnie poszłam szybko po lekarza, aby powiedzieć mu o tym co się stało.
Na szczęście spotkałam go na korytarzu.
- Proszę pana, Austin się obudził! – krzyknęłam do niego już z daleka.
- Musiało ci się  zdawać, to nie możliwe. – powiedział lekko ironicznie.
- Ale to prawda, proszę zobaczyć – rzuciłam, po czym oboje poszliśmy do Sali, obudzonego już blondyna.
Kiedy lekarz zobaczył wybudzonego pacjenta, nie zemdlał o mało tak jak Dez.
Podszedł do Austina i zaczął się go wypytywać o różne rzeczy.
- Jak to się stało? – powiedział po czym się zamyślił.
- Gdy tutaj przyszłam, zobaczyłam jak to urządzenie leży na nim i razi go prądem. – powiedziałam tym samym wyrywając go z głębokich rozmyśleń, po czym wskazałam na to dziwne urządzenie.
- Ah tak, to paralizator. Niesłychane, już wiemy jak wybudzać pacjentów ze śpiączki. – rzucił zafascynowany, po czym ruszył w stronę drzwi. Dodał jeszcze tylko:
- Panu Austinowi nic już nie jest, jutro dostanie wypis ze szpitala.
Teraz czas było się zająć Dezem, nadal był nieprzytomny. Nie miałam pojęcia jak go obudzić, a nie miałam najmniejszej ochoty potraktować go paralizatorem.
Zauważyłam butelki z wodą na szafce obok łóżka blondyna, więc wzięłam jedną i całą jej zawartość wylałam na rudzielca.
Austin zaczął się śmiać, a Dez wstał szybko z podłogi i spojrzał się na mnie dziwnie. Nagle wybałuszył oczy.
- Tak, Austin się obudził. – powiedziałam z uśmiechem. – Nie wiesz przypadkiem… - nie dokończyłam bo rudzielec mi przerwał!
- Jak ty możesz mówić teraz o Austinie, kiedy ja opłakuję śmierć pysznego szaszłyka? – powiedział, po czym się rozpłakał, wziął rozwalonego szaszłyka i wyszedł. – byliśmy razem z blondynem nieco zdziwieni, ale po chwili znów zaczęliśmy się śmiać.
W końcu przypomniała mi się pewna sprawa. A mianowicie list, który lekarze znaleźli w kieszeni mojego przyjaciela.
- Austin, ja wiem o liścikach – przerwałam niezręczną ciszę między nami i usiadłam przy jego łóżku.
On miał trochę zdziwioną minę.
- Skąd..
- Kiedy zostałeś wzięty n a badania lekarze znaleźli w twojej kieszeni to – powiedziałam po czym wręczyłam mu karteczkę.
Widać było, że był trochę zawstydzony.
- A tak właściwie to jak i dlaczego ja się tutaj znalazłem? – zmienił szybko temat.
Nie wiedziałam dokładnie jak to się stało, więc odpowiedziałam mu zgodnie z prawdą.
- Nie wiem dokładnie, gdy spacerowałam sobie w parku znalazłam ciebie leżącego i przeciętego, zupełnie jak szaszłyk Deza na ziemi. Ty nic nie pamiętasz z tamtego wydarzenia? – zapytałam.
- Nie za bardzo. Pamiętam jedynie, jak szedłem parkiem.

A tak w ogóle, gdzie jest mój śledź? – zapytał a mnie zatkało. O rany, jak mogłam zapomnieć?!

                                                  &&&
       Hejka! Nareszcie go napisałam, dzisiaj miałam wenę :D
  Ten rozdział dedykuję Julusi, szaszłyczkowi, czyli w sumie już dwóm xD, Natalie, która wreszcie wróciła ;D, Paulinie Gdaniec, oraz Anie M. Bardzo wam dziękuję, że tak często komentujecie, bardzo się z tego powodu cieszę :D.

          A na koniec piosenka, którą Julka już dodała na swoim blogu, a ja dodaję teraz, ponieważ Lulusia zaraziła mnie tą piosenką, a ja zaraziłam szaszłyczka, czyli Kasię xD
                               Paa, i miłego słuchania xD ;***
 
                                              
~Refive xD <3

25 komentarzy:

  1. Zabiję cię za te szaszłyki, mam głupawkę teraz xD
    Boski rozdział, jak zawsze ;3
    ~JulkaXD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, jesteś jak dobrze :D
      Najwyraźniej szaszłyki cię przywołują xD
      Oh ty mój szaszłyczku xD
      Jak ja kocham was wkurzać xD
      A ty jeszcze dedykację dostałaś xD
      Ale tego xD się porobiło xD

      Usuń
  2. Po pierwsze: nie jestem żaden szaszłyk!!!xD Po drugie: rozdział świetny, tylko przez ciebie znowu ryję w podłodze xD Po trzecie.. Nie, nie mam nic więcej do powiedzenia xD
    ~Kasia<3
    P.S. Też ubóstwiam tę nutę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahah, wiem, ja też ryję xD
      Ale szaszłczki to tak fajnie, słodko i Dezowo xD

      Usuń
    2. Noom :D Ale nie nazywaj mnie szaszłykiem, ok?? To dyskryminuje..xD

      Usuń
    3. Hahahah, nie wiem co to znaczy xD

      Usuń
    4. Długo by tłumaczyć xD

      Usuń
    5. Hahah, to nie tłumacz xD

      Usuń
  3. SUPER NIESAMOWITY , GENIALNY ROZDZIAŁ !!!! <3 CZEKAM NA NEXTA !; *

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdzial <3
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaaaaaa nowy rozdział <3
    Dziękuje bardzo za dedykację :*
    Ten rozdział jest przecudowny! I Austin w końcu się wybudził :D YAY
    Pisz jak najszybciej następny, bo już nie mogę się doczekać
    Ana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nmzc, i dziękuję ;***
      a jak się podoba śledź? Nawet Julka i Kasia nie skumały xD

      Usuń
    2. Nie, że nie skumałam, po prostu... No wiesz xD

      Usuń
  6. Austy sie wybudził ♡.♡ Yeeeey!!!
    Dobrze, że nic mu nie jest... A Dez chyba mocno uderzył sie w głowe, że zamiast o przyjacielu myślał o szaszłyku... Swoją drogą co wy macie z tymi szaszłykami? Szaszłyk tu, szaszłyk tam... Z resztą wole nie wiedzieć.
    Rozdział jak zwykle tatalna zajebioza. I nie mogę się doczekać nexta :)

    Post Scriptum (bo to się tak pisało ? o.O )
    Dziękuje za dedyk... Owszem wróciłam, tęskniłaś? :D :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;*
      I tak, tęskniłam xD
      Najbardziej za twoimi długimi komentarzami ;D
      A z szaszłykami to my mamy to że... nie zrozumiesz xD
      To podobnie jak z łóżkiem na stole, komórką, futerałem na komórkę, ubezpieczeniem, wypadkiem pokojowym i kciukiem xD
      A szaszłyk wymyśliła Kasia, po tym jak przecięłam Austinka xD

      Usuń
    2. Haha i głupawka ;D
      ~JulkaXD

      Usuń
    3. To było na spontanie...xD

      Usuń
  7. Jak śledź? xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śledź ma się dobrze i pojawi się w następnym rozdziale zaraz na początku xD

      Usuń
    2. Oj, już nie mogę się doczekać, co wykombinujecie xD

      Usuń
  8. Czekam na next z niecierpliwością kocham te twoje rozdziały mam nadzieję ze jutro rano będzie next..... ;DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baardzo się cieszę i dziękuję :D.
      Następny rozdział ja zaczęłam aby dokończyć to o śledziu, bo Julka by nie wiedziała, ale tak to ona napisze resztę, więc nie wiem kiedy się pojawi next.
      ~Refive xD

      Usuń