wtorek, 27 stycznia 2015

Rozdział 50

*Austin
Kiedy Ally pokazywała mi całą posiadłość, ja zamiast wpatrywać się w budynek, wpatrywałem się w Ally, znaczy noo... W posiadłość też, ładna była, ale to szatynka była moim głównym widokiem, Muszę przyznać... Że od czasów, gdy ją ostatni raz widziałem... Wyładniała. Przynajmniej od czasu sprzed mojej amnezji.
Ostatnim przystankiem, że tak pozwolę sobie nazwać "oprowadzania"... Był mój pokój, a raczej mój tymczasowy pokój. Sam z siebie był niewielki, ale dość przytulny. Limonkowe ściany kontrastowały z żółtymi pasami, a okno wychodziło idealnie na plac przed bramą, przez co można było obserwować każdego wchodzącego. 
Zacząłem się lekko rozglądać, kiedy 
zauważyłem że brązowooka chciała ruszyć ku  wyjściu... Złapałem ją za rękę, pociągnąłem do siebie, a już po krótkiej chwili dzieliło nas, tylko parę centymetrów. Tak bardzo chciałem spojrzeć w te jej... Przepiękne oczęta! Nie wiem w sumie co mnie napadło, ale na prawdę odczuwałem taką potrzebę. 
- Ally... - Niepewnie wypowiedziałem... Jej wielkie ślepia mnie onieśmielały. Głębia jej źrenic hipnotyzowała.
- Czego chcesz? - Jeszcze przez krótką chwilę było mi dane... Napajanie się jej widokiem,  jej oczu. Po czym... Szatynka spuściła wzrok.
- Dlaczego jesteś dla mnie taka cięta? -Lekko uniosłem jej podbródek, dzięki czemu, ponownie umożliwiłem sobie widok jej delikatne spojrzenie.
- Ja... Ja... - Za pomocą swojej ręki, zabrała moją, ponownie spuściła wzrok.- Ja po prostu... Nie mam humoru, przepraszam Austin. - Moją rękę przyłożyła do swojego policzka, poczułem delikatne, za to przyjemne ukłucie z lewej strony klatki piersiowej.
Szatynka już chciała wychodzić, ale  ją zatrzymałem.
- Ally, możemy porozmawiać? -Po raz kolejny złapałem za jej rękę.
- Nie, Austin, ja naprawdę nie mam nastroju. - Usiłowała pójść dalej, jednak trzymałem ją zbyt mocno.
- Proszę, zależy mi! - Wciąż nalegałem, za to szatynka, wciąż usiłowała się wyrwać.
- Nie. - Pociągnąłem ją tak, że ponownie wylądowaliśmy w takiej samej pozycji jak sprzed chwili?
- Naprawdę mi zależy! - Po raz kolejny chciała spuścić wzrok, jednak tym razem jej to  uniemożliwiłem. 
Brązowooka nie odpowiedziała, ja tym czasem zahipnotyzowany jej urokiem, palnąłem: 
- Chcę Cię pocałować. - Słysząc moje słowa jej oczy się powiększyły.
- CO?! - Tym czasem ja nie zdając sobie sprawy ze słów, które właśnie padły z moich ust, powtórzyłem:
- Chcę Cię pocałować. - Nie czekając na jej odpowiedź, zacząłem zbliżać swoje usta do jej warg, nie protestowała.
Gdy dzieliło Nas już parę milimetrów...
Rozbrzmiał dzwonek mojego telefonu. Szybko odskoczyłem od szatynki, w przeciwności do niej samej.
Wyciągnąłem go z tylniej kieszeni spodni, Spojrzałem na ekran, na którym wyświetlił się jakiś nie znany mi numer. Postanowiłem zwrócić się do Allyson:
- Ally... - Mój głos, oderwał dziewczynę od, eee... Całowania się z powietrzem? - Ally?! - Dodałem widząc co robi.
-Co?... - Dokładnie przed chwilą brązowooka spostrzegła jaką czynność wykonuje. Prawdę powiedziawszy... 
Jakoś mi się polepszyło, ponieważ zdałem sobie sprawę, że jednak... Chciała mnie pocałować! Szatynka się zaczerwieniła.
- Ślicznie ci w tych czerwonych policzkach. - Moje zdanie, spowodowało, że na jej policzkach ukazały się bardziej czerwone plamki. Chciała wyjść z pokoju, jednak zapomniała, że nasze ręce były, wciąż złączone. 
- Znasz może ten numer? - Wypowiedziałem, szatynka zwróciła się w moją stronę, pokazałem jej ekran telefonu, na którym widniał ten 'tajemniczy' numer. Uważnie przyglądała się cyferce, za cyferką.
- Nie. - Jeszcze raz, od początku do końca obejrzała numer. - Odbierz. - Wykonałem polecenie szatynki, nadal trzymając jej rękę.

________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Dostał mi się zaszczyt napisania rozdziału number 50, hahahah :D
Ten oto rozdział napisałam dość szybko, poniewaz w 3h? Hahah :D
No, ale czy jestem z niego zadowolona?
Hmm... Tu, mam podzielone zdanie...
Noo, pisałam go krótko i wyszedł jak wyszedł! Dobrze, że Revife przyłożyła do tego swoja rękę! Inaczej, nw jakby wyglądał...
Cóż? Dla mnie rozdział jest okay, ale mam nadzieję, że naszym kochanym #AusllyManiacs (tak na margnesie, także do nich należe) podoba się, nie co bardziej etc. =)) Już nie przynudzam! GoodBye <33
~ICA~
PS Jak mi nie będziecie czytać, ani komentować to pamiętajcie... PATELNIA!!

6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział :)
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam do mnie: http://ausllyaustinially.blogspot.com/
    Nataly :)

    OdpowiedzUsuń
  3. CUDOOO!!!! Ja chce nexta NOW!!!!
    Nooo oni mieli się kissnąć!!
    Czekam na nexta :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Aha... blog super fabuła również, ale mało opisów i dreszczy emocji xD
    Wiesz co może załatw sobie betę! Przemyśl to! xD
    A co do mojej opinij pisz dalej całkiem fajnie się czyta, mimo błędów, które niestety się pojawiły xD
    Mniejsza o to (nie traktuj tego jako hejta, bo blog przypadł mi do gustu)

    Mam prośbę informuj mnie na moim blogu o notkach, ok wejdź w stronę blogi które czytam/spam i tam pisz o nowych rozdziałach. Aha i jak będziesz już na blogu przeczytaj go może ci się spodobać! ♥♡
    zdrada-ma-wiele-twarzy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za szczerą opinię, właśnie na takich najbardziej mi zależy ^-^
      Co do całego bloga:
      Opisy staram się jako takie robić ale specjalnie staram się nie dawać ich za dużo bo czasem sama się łapę na tym że za bardzo przynudzam XD Tzn. wiem że muszą być bo też nienawidzę takich opowiadań gdzie wszystko dzieje się za szybko, staram się bardzo tego unikać ale rozdziałów które napisałam 2 lata temu nie dam rady zmienić więc staram się pisać coraz lepiej na bieżąco :P
      Jeśli chodzi o błędy to jestem ich maniaczką, dlatego jak mam czas to sprawdzam rozdział po kilka razy i staram się wszystkie usunąć, ortograficzne, literowe i przede wszystkim interpunkcyjne bo one najbardziej mnie denerwują T_T
      Co do rozdziałów takie jak ten które nie należą do mnie:
      Nie mogę poprawiać za dużo bo to by było niesprawiedliwe w stosunku do osoby piszącej, błędy staram się poprawiać ale też nie każdy lubi jak się pisze a ktoś za każdym razem ci rusza twoją prace więc to nie zależy już ode mnie. A tak na prawdę na tym blogu znajduje się tylko połowa moich rozdziałów, wiele na tym blogu się wydarzyło jeśli chodzi o relacje autorów, także jest wiele niepoprawności i pomyłek, niepotrzebnych postów za które bardzo przepraszam.

      Mam nadzieję że w miarę wszystko wyjaśniłam :D
      Jeszcze raz dzięki wielkie za komentarz i postaram się poprawić najwięcej jak mogę :>

      Na bloga wejdę, co do informacji o notkach nie obiecuję bo mam serio bardzo mało czasu przez szkołę, o czym chyba wszyscy czytelnicy wiedzą bo niestety nawet rozdziały dodaję rzadko ;/

      Usuń